- EN
- x
Benjamin Franklin, w liście do Jeana Baptiste'a Leroy (datowany 13 listopada 1789), sformułował stwierdzenie: „Na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki”. W obliczu ostatnich wydarzeń w Polsce, powyższe zdanie – pochodzące nomen omen od jednego z Ojców Założycieli i sygnatariuszy konstytucji Stanów Zjednoczonych – pozwolę sobie poddać w wątpliwość w świetle ostatnich wydarzeń. Te wydarzenia - związane ze sporem wokół Trybunału Konstytucyjnego (dalej: TK)- wiążą się bezpośrednio z możliwością i skutkami stwierdzenia w przyszłości niezgodności z Konstytucją obowiązujących przepisów prawa, w tym podatkowych, jako że te ostatnie z uwagi na moją działalność zawodową, interesują mnie najbardziej.
Trybunał Konstytucyjny w swojej historii wielokrotnie wypowiadał się odnośnie do zgodności przepisów prawa podatkowego z ustawą zasadniczą. Wspomnieć choćby należy słynny wyrok z 2 lutego 2005 r. (sygn. akt K 48/04), w którym Trybunał orzekł, że zmiany podatkowe powinny być ogłaszane przynajmniej na miesiąc przed rozpoczęciem roku podatkowego. Późniejsze ogłoszenie narusza zasadę zaufania do państwa i stanowionego przezeń prawa. Inne przekłady to orzeczenia w sprawach podatkowych o:
Wskazane powyżej przykładowe wyroki TK dowodzą, że spór wobec Trybunału Konstytucyjnego nie jest abstrakcyjnym sporem prawno-politycznym pozostającym poza sprawami przeciętnego Kowalskiego. Działalność TK ma bowiem bezpośredni wpływ na obowiązki obywateli, chociażby te – co do których B. Franklin powiedział, ze są pewne – obowiązki podatkowe.
Po co jednak ten długi wstęp?
Wczoraj TK orzekł, że ostatnia nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Ponieważ jednak TK wydając wskazane orzeczenie (Sygn. akt K 47/15) nie stosował kwestionowanej ustawy, Kancelaria Rady Ministrów zapowiedziała, że wyroku nie opublikuje. Przedstawiciele rządu wskazują, że ich zdaniem wydany wyrok jest jedynie niewiążącą „opinią”, bowiem został wydany wbrew przepisom znowelizowanej ustawy.
Choć niektórym w tych zawiłościach prawnych zapewne trudno się poruszać, to chciałam w tym miejscu postawić pytanie – co dalej? Skoro TK uznał, że ostatnio uchwalona nowelizacja ustawy o TK jest niezgodna z Konstytucją, to zapewne nie będzie się do przepisów tej nowelizacji stosował rozstrzygając w kolejnych, już „zwykłych” sprawach np. podatkowych. Skoro jednak zdaniem rządzących wczorajszy wyrok jest tylko opinią, to należy spodziewać się, że konsekwentnie wszystkie kolejne wydawane przez TK orzeczenia nie będą respektowane przez rząd. Co to znaczy dla obywateli? No cóż – na pewno nie poprawi to pewności prawa. Tym samym, nie wiem, czy po przeszło 200 latach od wygłoszenia wskazanej na wstępie frazy Benjamina Franklina nie powinniśmy zakończyć jej na stwierdzeniu o pewności śmierci… Co do pewności podatków, jak i prawa w ogóle, po zakwestionowaniu przez rząd skuteczności wyroku TK, nie ma już dzisiaj żadnej gwarancji …