- EN
- x
W Polsce rozpowszechnianie zdjęć dzieł sztuki wystawionych na stałe w publicznie dostępnych miejscach mieści się - zgodnie z art. 33 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych - w ramach dozwolonego użytku w postaci tzw. prawa panoramy (inaczej: wolności panoramy). A czy w krajach, w których nie istnieje prawo panoramy, konieczne jest posiadanie tytułu prawnego do utworu w momencie uwiecznienia elementów przestrzeni publicznej na zdjęciach?
O reformie prawa ochrony danych osobowych pisaliśmy już nie raz. Tym razem zachęcam do zapoznania się z opracowanym przez ekspertów KSP praktycznym przewodnikiem dla przedsiębiorców. Jak przygotować się i wdrożyć zmiany? Zostało 180 dni.
Poruszaliśmy już na naszym blogu tematy social lendingu, crowdfundingu i kryptowalut. FinTech coraz śmielej się rozwija i wchodzi na nowe, nieznane dotąd obszary. Być może już niedługo innowacje finansowe staną się nieodłącznym elementem życia codziennego. Ich rozwój napotyka jednak szereg przeszkód.
Każdy z nas może odsprzedać egzemplarz zakupionej książki lub płyty. Wydawałoby się, że podobnie jest w przypadku ebooków. Z punktu widzenia kupującego to niemalże ten sam produkt – utwór różniący się tylko nośnikiem, na którym został zapisany. W świetle przepisów nie jest to jednak takie oczywiste, a ustawodawstwo wyraźnie nie nadąża z uregulowaniem obrotu plikami cyfrowymi.
14 września 2017 roku Ministerstwo Cyfryzacji opublikowało na witrynie internetowej Rządowego Centrum Legislacji projekt nowej ustawy o ochronie danych osobowych, której podstawowym celem jest implementacja RODO do polskiego porządku prawnego. Projekt znajduje się w fazie konsultacji publicznych, można się więc spodziewać, że zajdą w nim jeszcze pewne zmiany. Poniżej prezentujemy najważniejsze wnioski płynące z lektury Projektu w jego obecnym brzmieniu (na 16.10.2017).
Memy internetowe są wszędzie. Na stałe wpisały się w codzienność użytkowników portali społecznościowych, a że trudno znaleźć osoby, które z tychże portali nie korzystają, to i z memami spotykają się niemal wszyscy. To zresztą bardzo ciekawa, krótka forma, pozwalająca przekazać nieproporcjonalnie dużo treści. A jak się mają memy do prawa autorskiego?
W ostatnim tygodniu światową prasę obiegła informacja o ugodzie zawartej przez właściciela marki John Lemon, katowickiego producenta lemoniad i Yoko Ono – wdowę po Johnie Lennonie. Jako pełnomocnik brałem udział w negocjacjach i z zaciekawieniem śledziłem komentarze wskazujące na dysproporcję środków i skutki, które mogło wywołać prowadzenie procesu. Przyjrzyjmy się sprawie bliżej.
Torrenty są znane niemalże każdemu internaucie. Stanowią one bowiem popularny sposób wymiany plików filmowych oraz muzycznych. W ostatnim czasie torrenty oraz udostępniające je platformy wymiany online znalazły się na wokandzie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który miał za zadanie rozstrzygnąć, czy system wymiany pirackich plików na platformach online stanowi naruszenie europejskiego prawa autorskiego.
Sprzedaż multimedialnego odtwarzacza, w którym zainstalowano wtyczkę zawierającą hiperłącza do serwisów internetowych, gdzie bez zgody właścicieli praw autorskich udostępniane są utwory chronione (np. seriale, filmy) może stanowić „publiczne udostępnianie” w rozumieniu europejskiego prawa (tj. art. 3 ust. 1 Dyrektywy 2001/29/WE z 22 maja 2001 r.).
14 czerwca 2017 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok zakazujący używania nazw „mleko”, „masło”, „ser”, „śmietanka”, „jogurt”, w odniesieniu do produktów wyłącznie roślinnego pochodzenia (sygn. C-422/16). Rozstrzygnięcie to wywołało niemałe poruszenie w świecie producentów żywności, zwłaszcza wśród podmiotów zajmujących się produkcją oraz dystrybucją żywności wegańskiej.
Wydawałoby się, że artysta i umowa o dzieło idą ze sobą w parze. W świetle przepisów i najnowszego orzecznictwa Sądu Najwyższego nie musi to być jednak oczywiste. W Sądzie Najwyższym zapadł kolejny wyrok, zgodnie z którym należy szczegółowo badać przedmiot umowy i pracę powierzaną artystom, bo w zależności od tego, czy świadczą usługę, czy tworzą dzieło, są zobowiązani odprowadzać składki na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne i rentowe. W efekcie wiele umów o dzieło może zostać zakwestionowanych, co wywołuje oburzenie w środowisku artystycznym.
Czy z uzyskaniem odszkodowania za naruszenie praw autorskich może być problem? Prawo autorskie przyznaje poszkodowanym twórcom szereg roszczeń, na czele z odszkodowaniem. Właściwy przepis był już jednak badany przez Trybunał Konstytucyjny, a niedawno wypowiedział się na jego temat również Trybunał Sprawiedliwości UE.
Internet jest niekończącym się źródłem nowych zagadnień na gruncie prawnym. Dwa lata temu pisaliśmy o prawie do bycia zapomnianym i możliwości usunięcia z wyszukiwarki powiązań, które kojarzą dane użytkowników z określonymi treściami, o czym przesądził Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Google vs Mario Costeja González (C‑131/12) z dnia 13 maja 2014 r. Podobna sprawa z udziałem Google trafiła tym razem przed sąd polski.
Wejście RODO w życie wymusza zmianę podejścia do kwestii ochrony danych osobowych w każdym przedsiębiorstwie. Jak rozpocząć przygotowania? W poniższym wpisie przedstawiamy mapę wdrożenia, która podpowiada jak przeprowadzić analizę ryzyk i oceny skutków przetwarzania danych osobowych, aby skutecznie wdrożyć Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych.
Ogólne rozporządzenie o ochronie danych osobowych wprowadza nie tylko nowe zasady ochrony danych i obowiązki dla administratorów. Od 25 maja 2018 r. za nieprzestrzeganie wymogów RODO będą groziły dotkliwe kary finansowe. Mogą one sięgać do 20 milionów euro, czy do 4% całkowitego rocznego światowego obrotu osiągniętego przez przedsiębiorcę w minionym roku obrotowym. Co będzie mógł kontrolować organ nadzorczy i w jakich przypadkach nakładać sankcje?
Warunki transferu danych osobowych zagranicę są zróżnicowane w zależności od tego, do jakiego kraju administrator planuje przekazać dane. Co do zasady, przesyłanie danych poza Unię Europejską będzie możliwie, jeżeli dany kraj zapewnia odpowiedni poziom ochrony danych.
Data breach notification, prior consultation, impact assessment – to szereg nowych pojęć i procedur zgłoszeniowych, które staną się rzeczywistością przedsiębiorców już od 25 maja 2018 roku. Obowiązki te skupione będą wokół zgłaszania naruszeń w ochronie danych osobowych oraz konsultacji z organem ochrony danych. Całkowicie zlikwidowany zostanie z kolei obowiązek rejestracji zbiorów danych osobowych.
Niektóre firmy przetwarzają ogromne ilości danych osobowych wykonując usługi dla podmiotów przekazujących dane. Są to na przykład firmy prowadzące obsługę kadrowo-księgową przedsiębiorstw, czy zakłady realizujące usługi użyteczności publicznej wobec mieszkańców na zlecenie gminy. Takie podmioty nazywa się podmiotami przetwarzającym lub procesorami. Na podmiotach przetwarzających dane osobowe ciążą określone prawem obowiązki: muszą odpowiednio zabezpieczyć przetwarzane dane, prowadzić dokumentację i posiadać właściwe systemy informatyczne w celu przetwarzania danych.
Podstawowym celem Ogólnego Rozporządzenia o Danych Osobowych (RODO) jest wzrost świadomości osób, które udostępniają swoje dane osobowe na temat celu, procesu i ryzyka związanego z przetwarzaniem danych. Firmy będą więc musiały opracować nowe sposoby komunikacji z klientami, aby mieli oni świadomość ochrony ich danych osobowych, a w konsekwencji, by chcieli je nadal udostępniać.
Banki, pracodawcy, telemarketerzy, sklepy internetowe, dostawcy usług telekomunikacyjnych, portale aukcyjne – wszystkie te podmioty przetwarzają nasze dane osobowe, czyniąc to w zgodzie z ustawą o ochronie danych osobowych. Jednak od maja 2018 roku wejdzie w życie unijne Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych (RODO), które będzie jednolitym prawem na terenie całej UE. Przepisy RODO mocno podkreślają nasze prawa, ale także nadają osobom fizycznym nowe uprawnienia, takie jak prawo do przenoszenia danych czy prawo do bycia zapomnianym.
Rozporządzenie ogólne o ochronie danych osobowych (RODO) wprowadza nową funkcję – inspektora ochrony danych osobowych. Zastąpi on ABI (Administratora Bezpieczeństwa Informacji). Podmioty publiczne i niektórzy przedsiębiorcy będą musieli powołać inspektora ochrony danych osobowych. Jego rolą będzie nadzorowanie przestrzegania przepisów w zakresie ochrony danych i współpraca z organem nadzorczym.
Osoba, której dane osobowe pozyskujemy celem ich przetwarzania, co do zasady powinna w sposób wyraźny i świadomy wyrazić na to zgodę. Jej zgoda nie jest wymagana jedynie w prawnie określonych sytuacjach. Jaka zatem powinna być treść i forma zgody na przetwarzanie danych osobowych? Kiedy uważa się, że zgoda została złożona świadomie i dobrowolnie? Wreszcie, czy od jednej osoby można zażądać ogólnej zgody na przetwarzane jej danych osobowych w różnych celach?
Administratorzy danych osobowych mają obowiązek prowadzenia dokumentacji opisującej sposób przetwarzania tych danych, a także środki podjęte w celu właściwego zabezpieczenia danych osobowych. Czy po wejściu w życie Ogólnego Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (dalej „RODO”) dotychczasowa dokumentacja zachowa aktualność? Czy konieczne będzie rozpoczęcie pracy od nowa?
Klientami Twojej firmy są osoby fizyczne (konsumenci)? Zatrudniasz pracowników? A może wysyłasz newsletter do potencjalnych kontrahentów? Czy prowadzisz firmowy blog? To oznacza, że prawdopodobnie przetwarzasz dane osobowe.
Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych (RODO) zmienia podejście do procedur przetwarzania danych osobowych, wprowadzając nowe zasady – privacy by design oraz privacy by default. Administratorzy i podmioty przetwarzające dane będą musieli stosować nowe zasady systemowego podejścia do tworzenia usług, procesów i produktów (np. aplikacji), które nakazują uwzględnianie prywatności już na etapie projektowania (privacy by design) oraz tworzenie możliwości konfiguracji opcji prywatności przez osobę, której dane dotyczą. Prywatność w tych ustawieniach musi być stanem wyjściowym (privacy by default).
System ochrony danych osobowych, który obecnie znamy i stosujemy ulegnie w najbliższym czasie gruntownemu przeobrażeniu. Obowiązująca od 1998 roku ustawa o ochrony danych osobowych odejdzie do lamusa. Jej miejsce zajmie uchwalone przez Parlament Europejski wraz z Radą Unii Europejskiej Rozporządzenie nr 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. Czeka nas więc wielka zmiana w przepisach o ochronie danych osobowych – czego się spodziewać, jak się przygotować?
Czy dysponując legalnie czcionką „lego” można stworzyć z niej logo, do którego nie będzie miał pretensji duński producent klocków? A czy logo gry Hatred autorstwa gliwickiego studia Destructive Creations, wykonane z użyciem czcionki inspirowanej logo legendarnej strzelanki Doom, nie naraża gliwiczan na roszczenia ze strony id Software? To właśnie ten drugi przypadek stał się inspiracją dla niniejszego wpisu. Na forach internetowych, w wątkach poświęconych polskiej produkcji, dyskusja sprowadza się najczęściej do dwóch kwestii – brutalności gry i „podobieństwa” jej logo do tego znanego graczom od lat z serii gier Doom. Źródłem podobieństwa jest charakterystyczna czcionka. A konkretnie dostępny w ramach wolnej licencji font o nazwie AmazDoom.
Jesienią w mediach głośno zrobiło się o sporze pomiędzy Islandią – państwem, którego nazwa w języku angielskim to Iceland a spółką Iceland Foods – brytyjską siecią supermarketów, która zarejestrowała wspólnotowy znak towarowy ICELAND. Oznaczenie stanowiące nazwę państwa nie budziło większego sprzeciwu Islandii do momentu, kiedy angielska spółka zaprotestowała przeciwko rejestracji przez PROMOTE ICELAND (spółkę partnerstwa publiczno-prywatnego mającą na celu poprawę konkurencyjności islandzkich firm na rynku zagranicznym) znaku towarowego INSPIRED BY ICELAND dla m.in. mięsa, ryb, kawy czy napojów alkoholowych.